
W latach autentycznego niszczenia demokracji przyszli KODowcy siedzieli cicho.
Na początku kwietnia członkowie KODu spotkali się z kilkoma senatorami USA chcąc zapoznać ich ze swoją wizją stanu demokracji w Polsce. Wielu polskim obywatelom nie podobają się te działania. Zastanawia ich fakt, dlaczego osoby związane z KODem - w tym wielu członków PO - nigdy nie podjęły żadnych działań w ciągu ostatnich ośmiu lat nawet w kontekście krytycznych wyborów w czasie rządów PO.
Podczas ostatnich wyborów samorządowych w 2014 roku organizowanych pod rządami PO – według oficjalnych danych było 18.7 % głosów nieważnych.
Niektóre obwody miały ponad 40% głosów nieważnych, a do jednego z protokołów dopisano dodatkowo ponad 130.000 głosów.
Żaden z działaczy Kodu na to nie reagował. Żadne europejskie gazety o tym nie napisały. Teraz każdy wydaje się być zainteresowany zmianami w Polsce. Czy główną przyczyną reakcji Komisji Europejskiej jest obawa, że Niemcy mogą utracić kontrolę nad mediami
w Polsce, z których 90% znajduje się obecnie w rękach niemieckich? Zmiany w Trybunale Konstytucyjnym mają na celu zmniejszenie jego upolitycznienia. Według nowego prawa Trybunał musi podejmować decyzje większością 2/3 głosów. Wciąż w Trybunale większość sędziów pochodzi z nominacji poprzedniej partii rządzącej w stosunku 9 z 15.
