Main Menu

Amanda Ułasiuk

 

Obrona dobrego imienia Polski – Polonia o swojej misji.

 

Jaką mają Państwo misję? Jaką misję powinny mieć organizacje działające na rzecz Polaków za granicą?

Zofia Kata: Główną misją działających w Kanadzie organizacji polonijnych jest utrzymanie języka polskiego wśród młodzieży, utrzymywanie polskiej kultury i harcerstwa. Wśród Polonii bardzo ciężko jest znaleźć ludzi chętnych do pracy społecznej na rzecz naszej grupy etnicznej. Obrona dobrego imienia Polaków odbija się często od obojętności osób składających tę powinność na polskie konsulaty i polskie media.

Lidia Sokołowska-Cybart:  Moja organizacja, Canadian Polish Parents Council, jest organizacją zarejestrowaną w Kanadzie w 2003 roku jako tzw. charytatywny trust. Naszym celem statutowym jest rozwój polskiej edukacji i katolickiej formacji, ze szczególnym wsparciem zainteresowania przedmiotami ścisłymi, oraz formacji katolickiej w Kanadzie. Misją mojego środowiska jest także walka z antypolonizmami, w tym, przede wszystkim, z kłamstwem smoleńskim.

Statutową misją Instytutu Polonia, amerykańskiej organizacji do której należę, jest zaś aktywna promocja i obrona interesów Polski, Polaków i Polonii w Stanach Zjednoczonych i na świecie, poprzez zwalczanie przejawów antypolonizmów, działalność edukacyjną, badawczą, analityczną, propagowanie wiedzy historycznej, społecznej i ekonomicznej na tematy związane z Polską i Polonią, promowanie polskiej tożsamości narodowej wśród globalnej Polonii oraz międzynarodowa wymiana z Polską najwartościowszych doświadczeń gospodarczych, społecznych i politycznych.

Określenie powinności innych organizacji działających na rzecz Polaków za granicą jest domeną ich założycieli; tematem dla wszystkich Polaków i Państwa Polskiego jest tutaj wypracowanie skutecznej strategii wspierania rozwoju istniejących organizacji, zapobiegania ich dezintegracji oraz budowy nowych, potrzebnych struktur. Bez profesjonalnych badań faktycznych polonijnych zasobów i aktualnych potrzeb tutaj się nie obędzie.

W szczególności, legendarną i od lat nieskuteczną teorię tzw. potrzeby aktywizacji młodych Polaków warto zastąpić skutecznym programem formacji, edukacji i promocji zatrudnienia młodych Polaków za granicą i w Polsce. Młodzi ludzie są zawsze naturalnie aktywni, a kluczem do ich zaangażowania dla dobra Polski jest głównie postawa i praca ich rodziców, dziadków, parafii, aktywna polityka Polski i hierarchii polskiego Kościoła Katolickiego. Pracujmy wspólnie nad profesjonalnym zdiagnozowaniem rzeczywistych potrzeb młodych Polaków za granicą, a nie wyobrażeń lub pobożnych życzeń, oraz nad budową skutecznej strategii ich zaspokajania dla dobra obecnego i przyszłych pokoleń oraz dla dobra Polski; model wypracowany w ubiegłym wieku nie jest optymalny w XXI wieku.

Czy w Kanadzie są aktywne jakieś polskie organizacje patriotyczne? Na czym polega ich zadanie?

Bogdan Gajewski: Kluby Gazety Polskiej. Zastępują Kongres Polonii Kanadyjskiej w jego bezradności patriotycznej.

Zofia Kata: Najbardziej patriotyczne tradycje w Kanadzie dotyczą aktywności organizacji łączących weteranów, na przykład Stowarzyszenia Polskich Kombatantów (po II wojnie światowej) i Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej (po I wojnie światowej), choć każda organizacja, jak sądzę, czuje się aktywna patriotycznie. Do dzisiaj, te organizacje są organizatorami obchodów polskich świąt narodowych czy wykładów na różne patriotyczne tematy. Niestety, jest ich coraz mniej.

Małgorzata Pachoł:  Uważam, że małe przedsięwzięcia edukacyjne działają bardzo prężnie w naszych środowiskach i nie są objęte żadną pomocą, a przynoszą najwięcej korzyści, bo są najbliżej polskiego społeczeństwa i polskich dzieci. Moja działalność jest tego przykładem (prywatne polskie domowe przedszkole). Jestem zdana sama na siebie, aby promować nasz język ojczysty, uczyć go i kształtować postawę godną Polaka w naszych dzieciach tu w Kanadzie.

Lidia Sokołowska-Cybart:  Statuty i deklaracje programowe najstarszych zarejestrowanych polonijnych organizacji w Kanadzie zrzeszonych w Kongresie Polonii Kanadyjskiej (KPK), np. Związku Polaków w Kanadzie, Związku Narodowego Polskiego w Kanadzie, Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej, Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, polonijnych stowarzyszeń zawodowych oraz znanych organizacji niezarejestrowanych, na przykład Klubów Gazety Polskiej lub Rady Polonii Świata, wymieniają zadania patriotyczne jako główne swoje zadania. 

Nie znam żadnych profesjonalnych, naukowych badań tego, w jakim stopniu deklaracje odpowiadają rzeczywistej praktyce, choć ich paląca potrzeba jest oczywista. Dostęp do rzetelnej informacji i transparentność struktur polonijnych organizacji pozostają od dekad postulatem. Można jednak sformułować pewne miarodajne wnioski ogólne na podstawie np. dostępnych rzetelnych statystyk lub największego od II wojny światowej testu patriotycznego: reakcji na tragedię smoleńską z 10 kwietnia 2010 roku.

Pierwszy dostępny wskaźnik statystyczny dotyczy członkostwa w organizacjach polonijnych. Zgodnie ze spisem powszechnym za rok 2006 roku, w Kanadzie mieszkało 984,565 obywateli, których co najmniej jeden z rodziców był Polakiem. KPK podał na swojej witrynie internetowej, że KPK wydał 100 mandatów delegatom uprawnionym do głosowania w wyborach przeprowadzonych w dniach 17-19 października 2014. Statut KPK wskazywał, że jeden delegat reprezentuje od 15 do maksymalnie 25 członków swojej organizacji. Stąd, wszystkie organizacje zrzeszone w KPK obejmowały nie więcej niż 2500 członków, a więc maksymalnie około 25 ‰ ogółu Polaków w Kanadzie. Drugi dostępny wskaźnik statystyczny dotyczy aktywności wyborczej w polskich wyborach. W Wyborach Prezydenckich 2015 w Kanadzie zarejestrowało się do wyborów 5870 uprawnionych polskich wyborców, czyli zaledwie niecałe 6 ‰ polskiej populacji w Kanadzie; dla porównania, ogólnie za granicą w Wyborach Prezydenckich 2015 zarejestrowało się trochę ponad 1% Polaków. Wnioski nie są zadowalające.

Co do testu smoleńskiego, można wskazać na to, że tragedia smoleńska stała się sumptem do samoistnej aktywizacji wielu kręgów społecznych w ramach nowych, z reguły niezarejestrowanych formalnie organizacji. Wymieniłabym tutaj w szczególności Kluby Gazety Polskiej utworzone w wielu miastach Kanady, bardzo prężnie działające w walce z kłamstwami smoleńskimi m. in., lecz nie tylko, w Ottawie, Montrealu i w Toronto. W pewnym sensie można to zjawisko uznać za reakcję obywatelską na deklaracje i/lub praktykę tzw. apolityczności istniejących organizacji polonijnych.

Komentatorzy:

Dr inż. Bogdan Gajewski –  Absolwent Wydziału Budowy Maszyn Politechniki Szczecińskiej (obecnie: Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie). Pracownik naukowy Zakładu Agrolotnictwa Instytutu Mechanizacji Rolnictwa w Szczecinie. Wieloletni Główny Inżynier w Transport CanadaNational Aircraft Certification i członek International Society of Air Safety Investigators.  Pracuje społecznie w wielu organizacjach polonijnych, m. in. w Stowarzyszeniu Inżynierów Polskich w Kanadzie; był zaangażowany jako ekspert w pracach smoleńskiego Zespołu Parlamentarnego. Od 1985 roku mieszka w Kanadzie.

Zofia Kata  Znana działaczka polonijna, szczególnie aktywna na polu polonijnej kultury i oświaty; od 43 lat na stałe mieszka w Hamiltonie w Kanadzie.

Mgr Józef Leśniak – Absolwent Wydziału Matematyczno-Fizycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wieloletni Programista w firmach telekomunikacyjnych. Obecnie Specjalista IT w rządzie federalnym w Ottawie, stolicy Kanady. Przez wiele lat zaangażowany w Ruchu Światło-Życie (Domowy Kościół); ostatnio aktywny w pracy na rzecz organizacji Polska Jedność Narodowa.

Jolanta Leśniak, Ph.D – Absolwentka Wydziału Filologicznego (Filologia Romańska) Uniwersytetu Jagiellońskiego, pracownik naukowy Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie i uniwersytetów w Montrealu i Ottawie. Obecnie Specjalista w rządzie federalnym Kanady w zakresie tłumaczeń. Przez wiele lat zaangażowana w Ruchu Światło-Życie (Domowy Kościół), w pracy społecznej na rzecz Polskiego Instytutu Naukowego w Kanadzie; obecnie członek zarządu Polskiej Jedności Narodowej. Od blisko 30 lat na stałe mieszka w Ottawie w Kanadzie.

Mgr Małgorzata Pachoł – Absolwentka Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Tadeusza Kotarbińskiego w Zielonej Górze.  Od 10 lat mieszka na stałe w Kanadzie.  Wieloletni nauczyciel w sobotnich szkołach języka i kultury polskiej.  Obecnie prowadzi prywatne polskie przedszkole w Mississaudze w Kanadzie.

Mgr Lidia Sokołowska-Cybart – Prawnik-lingwista (Uniwersytet Gdański, University of Toronto, University of Cambridge; laureatka międzynarodowych konkursów dla prawników). Od niemal 30 lat mieszka na stałe w Kanadzie; od 13 lat pracuje społecznie dla oświaty polonijnej; współzałożyciel i członek zarządu Canadian Polish Parents Council, oświatowej organizacji filantropijnej; członek amerykańskiego Instytutu Polonia. Wolontariusz w kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego w 2010 i w Ruchu Kontroli Wyborów; członek obwodowej komisji wyborczej w Toronto oraz zespołu prawnego RKW w wyborach 2015. Jeden z koordynatorów Reduty Obrony Dobrego Imienia na Kanadę. Od 7 lat aktywnie zaangażowana w sprawę smoleńską.


Kompetentni urzędnicy w Polsce – Polonia mówi o swoich potrzebach.

 

Jakie, według Państwa, są najważniejsze potrzeby Polonii i Polaków za granicą?

Bogdan Gajewski: Kompetentni, a także mogący podjąć decyzje urzędnicy w Polsce, z którymi można rozmawiać na tematy potrzeb Polonii. Obecnie jest ich brak.

Zofia Kata: Wzmocnienie szkół podstawowych i średnich. Przyszłościowo w pełnym wymiarze godzin; położyć nacisk na język polski, historię Polski i Europy czy geografię.

Wprowadzenie cyklicznych spotkań na temat tych zagadnień z przedstawicielami z Polski. Takie spotkania powinny organizować na przykład polskie biblioteki.

Jolanta i Józef Leśniakowie: Przede wszystkim kontakt z krajem ojczystym. Na przykład wymiana studentów, wakacyjne obozy dla młodzieży, materiały do polskich szkół, być może powstanie polskich instytutów na wzór niemieckiego Instytutu Goethego, wymiana kulturalna – artyści, filmy, publikacje.

Małgorzata Pachoł: To co najważniejsze – powinna powstać nowa, uaktualniona strategia rozwoju polskiej oświaty za granicą, uwzględniająca ocenę stopnia zaspokajania potrzeb dzieci i młodzieży polonijnej i polskiej za granicą w zakresie nauczania języka polskiego w ramach realizowania zadań mających na celu ochronę polskiego dziedzictwa kulturowego poza granicami kraju.

Lidia Sokołowska – Cybart:  Sensowna odpowiedź na to pytanie wymagałaby przeprowadzenia profesjonalnych badań rzeczywistych zasobów i potrzeb przez polskie wyspecjalizowane agencje rządowe oraz lokalne zaplecze intelektualne Polonii; bez tego nie może być mowy o mądrej i skutecznej polityce polonijnej w zakresie realizacji zadań zarówno po stronie władz RP jak i liderów Polonii.

Póki – jak sądzę – takich badań brak, mogę jedynie przypuszczać, że lista potrzeb duchowych i materialnych Polaków mieszkających obecnie w Polsce i za granicą okazałaby się w dużym stopniu podobna.

Emigracja wysuwa na czoło powinność zapewnienia odpowiedniego wychowania i edukacji dzieci w poszanowaniu polskiego dziedzictwa, języka, kultury oraz wiary rodziców. Jest to szczególne wyzwanie dla katolickich rodziców w Kanadzie, ponieważ ideologie marksistowska i liberalna w obecnych wersjach odnotowały tutaj rekordowe postępy w życiu społecznym. W nowym programie edukacji w 2015 roku, ontaryjski liberalny rząd Premier Wynn radykalnie rozszerzył – wbrew fali protestów – już i tak znaczne nasycenie szkół publicznie finansowanych, w tym także w nazwie katolickich, ideologią genderyzmu już od klas przedszkolnych (4-latki). Ostatnio, w szczególności po warszawskim Marszu Niepodległości 2017, idzie to w parze z niebywałym wręcz nasileniem prób medialnego wdrukowywania fałszywych, antypolskich stereotypów i stygmatyzacji; po całej serii z gruntu nieprawdziwych przekazów informacyjnych w kanadyjskich dziennikach na temat rzekomego faszystowskiego charakteru tego Marszu, publiczny nadawca, CBC/Radio Canada, dopełnił akcję emisją skandalicznego, antypolskiego gniota, pozorującego film dokumentalny (seria: Interrupt This Program, odcinek pt. Warsaw). Nie jest to niestety, ani odosobniony, ani nowy problem w mediach kanadyjskich.

W moim przekonaniu oznacza to obecnie, po pierwsze, już nie potrzebę, ale absolutną konieczność organizacji prywatnych, całotygodniowych szkół polonijnych w Kanadzie, wolnych od ideologicznej przemocy i zafałszowanej, antypolskiej treści, dostępnych dla wszystkich chętnych polskich dzieci, bez względu na materialny status rodziców oraz, po drugie, organizację co najmniej jednego instytutu polskiego w Kanadzie wyposażonego przede wszystkim w profesjonalne, zawodowe centrum medialne wbudowane w polską sieć na świecie, zdolne do poprowadzenia fachowego serwisu, reagującego szybko i sprawnie na lokalne ataki medialne, ale przede wszystkim – systematycznie prezentującego prawdziwy obraz Polski i Polaków w świecie narastających zagrożeń hybrydowych. Mam również nadzieję, że pomysł utworzenia polskiej, globalnie dostępnej telewizji angielskojęzycznej nabiera rumieńców.

Na koniec konkretna uwaga dotycząca kuchni współpracy Polska-Polonia. Odbudowa i rozwój Polski wymagają optymalizacji kadry. Zatrzymywanie odpływu najzdolniejszych za granicę i pozyskiwanie najzdolniejszych z zagranicy to cel wszystkich znanych mi polityk kadrowych państw i organizacji międzynarodowych; w większości z nich istnieją stałe, systematyczne, zewnętrzne, odporne na konflikt interesów, korupcję i kumoterstwo, mechanizmy corocznego naboru najlepszych z najlepszych do baz kandydatów na urzędników, z których w razie potrzeby mogą szybko korzystać wszystkie ich instytucje. Niestety, w Polsce nie buduje się takiej bazy i nie ma takiej wyspecjalizowanej agencji państwowej ds. naborów. Nie widzę również systemu zewnętrznej weryfikacji kompetencyjnej istniejących już kadr; widzę za to w naborach egzaminatorów języka obcego nie znających tego języka i znajdujących się w sytuacji konfliku interesów, zwyczaj powiadamiania o terminach konkursu i egzaminów kandydatów na urzędnika z kilkudniowych wyprzedzeniem (co eliminuje polonijną młodzież i ekspertów skuteczniej, niż niskie płace), nadal całkowitą nietransparentność naborów w Kancelarii Prezydenta. Co to oznacza dla relacji Polska-Polonia – nie trudno zrozumieć.

 

Komentatorzy:

Dr inż. Bogdan Gajewski –  Absolwent Wydziału Budowy Maszyn Politechniki Szczecińskiej (obecnie: Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie). Pracownik naukowy Zakładu Agrolotnictwa Instytutu Mechanizacji Rolnictwa w Szczecinie. Wieloletni Główny Inżynier w Transport CanadaNational Aircraft Certification i członek International Society of Air Safety Investigators.  Pracuje społecznie w wielu organizacjach polonijnych, m. in. w Stowarzyszeniu Inżynierów Polskich w Kanadzie; był zaangażowany jako ekspert w pracach smoleńskiego Zespołu Parlamentarnego. Od 1985 roku mieszka w Kanadzie.

Zofia Kata  Znana działaczka polonijna, szczególnie aktywna na polu polonijnej kultury i oświaty; od 43 lat na stałe mieszka w Hamiltonie w Kanadzie.

Mgr Józef Leśniak – Absolwent Wydziału Matematyczno-Fizycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wieloletni Programista w firmach telekomunikacyjnych. Obecnie Specjalista IT w rządzie federalnym w Ottawie, stolicy Kanady. Przez wiele lat zaangażowany w Ruchu Światło-Życie (Domowy Kościół); ostatnio aktywny w pracy na rzecz organizacji Polska Jedność Narodowa.

Jolanta Leśniak, Ph.D – Absolwentka Wydziału Filologicznego (Filologia Romańska) Uniwersytetu Jagiellońskiego, pracownik naukowy Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie i Uniwersytetów w Montrealu i Ottawie. Obecnie Specjalista w rządzie federalnym Kanady w zakresie tłumaczeń. Przez wiele lat zaangażowana w Ruchu Światło-Życie (Domowy Kościół), w pracy społecznej na rzecz Polskiego Instytutu Naukowego w Kanadzie; obecnie członek zarządu Polskiej Jedności Narodowej. Od blisko 30 lat na stałe mieszka w Ottawie w Kanadzie.

Mgr Małgorzata Pachoł – Absolwentka Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Tadeusza Kotarbińskiego w Zielonej Górze. Od 10 lat na stałe mieszka w Kanadzie.  Wieloletni nauczyciel w sobotnich szkołach języka i kultury polskiej.  Obecnie prowadzi prywatne polskie przedszkole w Mississaudze w Kanadzie.

Mgr Lidia Sokołowska-Cybart – Prawnik-lingwista (Uniwersytet Gdański, University of Toronto, University of Cambridge; laureatka międzynarodowych konkursów dla prawników). Od niemal 30 lat mieszka na stałe w Kanadzie; od 13 lat pracuje społecznie dla oświaty polonijnej; współzałożyciel i członek zarządu Canadian Polish Parents Council, oświatowej organizacji filantropijnej; członek amerykańskiego Instytutu Polonia. Wolontariusz w kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego w 2010 i w Ruchu Kontroli Wyborów; członek obwodowej komisji wyborczej w Toronto oraz zespołu prawnego RKW w wyborach 2015. Jeden z koordynatorów Reduty Obrony Dobrego Imienia na Kanadę. Od 7 lat aktywnie zaangażowana w sprawę smoleńską.


Polska – Polonia. Jak współpracować, żeby mieć efekty?

 

Jak powinna, według Państwa, wyglądać współpraca na linii Polska – Polonia na świece? Jakie oczekiwania ma Polonia wobec organizacji działających na terenie Polski? 

Bogdan Gajewski: W każdym większym uniwersyteckim mieście w Polsce jest instytucja zajmująca się Polonią. A także Senat, Ministerstwo Spraw Zagranicznych i członkowie Sejmu. Totalny brak koordynacji. Nikt serio nie traktuje Polonii. Zjazdy Polonii są od 20 lat dla tych samych ludzi. Najlepszym dowodem na bezwładność KPK, KPA i rządu w Polsce jest obecna sytuacja, gdzie sprawy Polonii nie są zdefiniowane i nie ma sensownego programu współpracy.

Zofia Kata: Rada Polonii Świata powinna inicjować konferencje w Polsce, gdzie przedstawiciele różnych krajów świata będą mogli się konsultować oraz składać swoje propozycje w sprawach Polonii rządowi Polski.

Takie spotkania, jak wiem, są organizowane, ale o wynikach, niestety, Polonia nie jest powiadamiana. Myślę tu o polonijnych mediach, w których Polonia powinna być informowana o wynikach takich obrad.

Jolanta i Józef Leśniakowie:  Według nas budowanie struktur dla współpracy rządu z organizacjami polonijnymi nie jest konieczne. Ważna jest otwartość ambasad na poszczególne inicjatywy, a współpraca z organizacjami w Polsce może być nawiązywana bezpośrednio przez organizacje w razie potrzeby.

Lidia Sokołowska-Cybart:  To bardzo ważne i trudne pytanie, jeśli odpowiedź ma być pożyteczna i praktyczna. Posłużę się tu odniesieniem historycznym do dziedzictwa Sługi Bożego, Prymasa Tysiąclecia, Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Potrafił on w swoim czasie genialnie ocenić potrzeby duchowe i materialne Polonii, ówczesne wyzwania w tym zakresie, wypracować wizję modelu współpracy, dobrać partnerów i skutecznie wcielać ją w życie, działając w bardzo trudnych warunkach. Wystarczy prześledzić dorobek Milenium Chrztu Polski za granicą, duszpasterstwa polonijnego oraz tworzenia idei Rady Polonii Świata (na marginesie: mam nadzieję, że legendarna dokumentacja tego projektu, przechowywana kiedyś, jak wieść niesie, przez śp. Marię i Stanisława Brodzkich, zostanie odnaleziona i zabezpieczona). 

Obecnie, w nowym, szybko zmieniającym się świecie, po wielu dekadach szkodliwych, wrogich działań polskich agencji rządowych względem patriotycznej Polonii i skutków tzw. pochodu marksistów przez instytucje, potrzeba sprawnego przywództwa, nowej wizji i nowych praktycznych, profesjonalnych działań po stronie Polski i Polonii jest paląca. Stoimy w obliczu nowych form konfliktu i kooperacji na arenie międzynarodowej, które stwarzają dla narodów nowe formy zagrożeń, ale i nowe możliwości rozwoju, w obliczu których możemy być bierni lub aktywni, zarówno po stronie Polonii, jak i władz polskich oraz partnerskich NGO-sów w Polsce.

Nie mam wiedzy, czy prowadzi się profesjonalne, naukowe badania rzeczywistego stanu polonijnych zasobów, potrzeb i optymalnych instrumentów ich zaspokajania w zmieniającym się środowisku lokalnym i międzynarodowym, oraz jaka jest rzeczywista pozycja Polonii na liście priorytetów politycznych dobrej zmiany.

Oczywista dla mnie jest konieczność zespolenia rozproszonych zasobów polonijnych i podjęcia decyzji przez patriotycznych liderów wszystkich organizacji o restrukturyzacji zasobów. Wspólnym wysiłkiem, Polonia w Kanadzie jest w stanie znacząco i profesjonalnie włączyć się w realizację Planu Wicepremiera Morawieckiego w zakresie rozwoju polskiego biznesu i kapitału, tak w Polsce, jak i w Kanadzie i na świecie, zbudować bardzo szybko nowoczesny ośrodek medialny oraz całotygodniową polską szkołę w dużych skupiskach Polonii w Kanadzie. Po stronie Polonii, moim zdaniem, byłaby to najlepsza odpowiedź mojego pokolenia na najbardziej istotne potrzeby polskiego środowiska w Kanadzie.

Po stronie zaś Polski i polskich NGO-sów, najistotniejsze byłoby przeprowadzenie ww. naukowych badań, nadanie polityce polonijnej Rzeczypospolitej Polskiej rzeczywistego priorytetu w programach Prezydenta, Sejmu, Senatu i Rady Ministrów RP. Jeśli Polonia znajdzie się w tematach nadchodzącej rekonstrukcji rządu, będzie to dla mnie realnym wskaźnikiem dobrej zmiany. Czy nie warto pomyśleć np. o ministerstwie ds. Polonii z należytą i fachową reprezentacją Polonii, skoro jurysdykcje państw polskiego wychodźstwa nie zawsze zezwalają na wybory polonijnych posłów lub senatorów (takiej zgody nie ma w Kanadzie)? Dla porównania, proszę zwrócić uwagę na to, że mniejszość niemiecka w Polsce (w 2013 roku wynosiła 148,000 osób) ma zagwarantowaną reprezentację w Sejmie (co najmniej dwa mandaty), a Polska wydaje ok. 154 mln złotych rocznie na utrzymanie dla nich 750 szkół, w których mogą się kształcić ich dzieci (dane z 2016 roku); to wszystko bez wzajemności w Niemczech. Czy 20 mln Polaków za granicą nie zasługuje na uwagę i co najmniej podobne, jeśli nie lepsze traktowanie przez Rzeczpospolitą?

Ponadto, mądrym, praktycznym ruchem po stronie Polski i polskich NGO-sów byłoby stworzenie systemów motywacji dla organizacji polonijnych poprzez warunkowanie finansowego wsparcia (1) stosowaniem dobrych praktyk (np. finansowej transparentności, dostępu do informacji, rozdziału organów nadzoru, zarządu i kontroli, wskaźnika udziału fundraisingu, wydatków administracyjnych, wydatków na realizację zadań statutowych w rocznych dochodach budżetowych) lub (2) finansowym jednoczeniem organizacji (np. utworzeniem udziału własnego Polonii przez co najmniej trzy organizacje w wysokości co najmniej połowy kosztów) dla współfinansowania z Rzeczpospolitą np. polskiego instytutu, ośrodka medialnego lub polskiej całotygodniowej szkoły. Polskie NGO-sy mogą stworzyć (3) system certyfikacji organizacji polonijnych np. poprzez nadawanie odznak, np. brązowych, srebrnych lub złotych, po poddaniu się badaniom przez wyspecjalizowanego polskiego partnera co do stopnia realizacji dobrych praktyk, a polskie agencje rządowe mogłyby wiązać publiczne wsparcie finansowe z posiadanymi odznakami.

 

Komentatorzy:

Dr inż. Bogdan Gajewski –  Absolwent Wydziału Budowy Maszyn Politechniki Szczecińskiej (obecnie: Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie). Pracownik naukowy Zakładu Agrolotnictwa Instytutu Mechanizacji Rolnictwa w Szczecinie. Wieloletni Główny Inżynier w Transport CanadaNational Aircraft Certification i członek International Society of Air Safety Investigators.  Pracuje społecznie w wielu organizacjach polonijnych, m. in. w Stowarzyszeniu Inżynierów Polskich w Kanadzie; był zaangażowany jako ekspert w pracach smoleńskiego Zespołu Parlamentarnego. Od 1985 roku mieszka w Kanadzie.

Zofia Kata  Znana działaczka polonijna, szczególnie aktywna na polu polonijnej kultury i oświaty; od 43 lat na stałe mieszka w Hamiltonie w Kanadzie.

Mgr Józef Leśniak – Absolwent Wydziału Matematyczno-Fizycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wieloletni Programista w firmach telekomunikacyjnych. Obecnie Specjalista IT w rządzie federalnym w Ottawie, stolicy Kanady. Przez wiele lat zaangażowany w Ruchu Światło-Życie (Domowy Kościół); ostatnio aktywny w pracy na rzecz organizacji Polska Jedność Narodowa.

Jolanta Leśniak, Ph.D – Absolwentka Wydziału Filologicznego (Filologia Romańska) Uniwersytetu Jagiellońskiego, pracownik naukowy Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie i uniwersytetów w Montrealu i Ottawie. Obecnie Specjalista w rządzie federalnym Kanady w zakresie tłumaczeń. Przez wiele lat zaangażowana w Ruchu Światło-Życie (Domowy Kościół), w pracy społecznej na rzecz Polskiego Instytutu Naukowego w Kanadzie; obecnie członek zarządu Polskiej Jedności Narodowej. Od blisko 30 lat na stałe mieszka w Ottawie w Kanadzie.

Mgr Małgorzata Pachoł – Absolwentka Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Tadeusza Kotarbińskiego w Zielonej Górze.  Mieszka od 10 lat na stałe w Kanadzie.  Wieloletni nauczyciel w sobotnich szkołach języka i kultury polskiej.  Obecnie prowadzi prywatne polskie przedszkole w Mississaudze w Kanadzie.

Mgr Lidia Sokołowska-Cybart – Prawnik-lingwista (Uniwersytet Gdański, University of Toronto, University of Cambridge; laureatka międzynarodowych konkursów dla prawników). Od niemal 30 lat mieszka na stałe w Kanadzie; od 13 lat pracuje społecznie dla oświaty polonijnej; współzałożyciel i członek zarządu Canadian Polish Parents Council, oświatowej organizacji filantropijnej; członek amerykańskiego Instytutu Polonia. Wolontariusz w kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego w 2010 i w Ruchu Kontroli Wyborów; członek obwodowej komisji wyborczej w Toronto oraz zespołu prawnego RKW w wyborach 2015. Jeden z koordynatorów Reduty Obrony Dobrego Imienia na Kanadę. Od 7 lat aktywnie zaangażowana w sprawę smoleńską.


Zwalczanie fake newsów w mediach społecznościowych – wywiad z Danielem Zamoyskim

     Jak duża jest skala fake newsów?

Przyznam, że ogromna, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, ale także w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Belgii, Hiszpanii i kilku innych krajach europejskich. Niektóre z bardziej skandalicznych kłamstw i przekręconych „faktów” mogą sprawić, że czytający to ludzie czują złość. Zwłaszcza, że te nieprawdziwe informacje pochodzą z wciąż tych samych źródeł. Najgorsze jest to, że chociaż wiemy doskonale kim są ci kłamcy, nie możemy zrobić nic, poza ciągłą walką. Niestety nie jesteśmy w stanie do końca zatrzymać tego procesu. Możemy jednak, a nawet musimy, prostować takie fałszywie wiadomości tak szybko jak to tylko możliwe. Wszyscy wiemy, że prawda o Polsce jest zupełnie inna od tej, którą widzimy w mediach. My, jako Polacy na całym świecie, musimy upewnić się, że ci wydawcy wiedzą, że nie będziemy po prostu „akceptować” bycia nękanym w ten sposób. Nadal będziemy naprawiać te „błędy”, w tym uczciwe błędy wynikające z ich niewiedzy dotyczącej historii Polski, ale zwłaszcza te celowe kłamstwa i częściowe prawdy.

     Gdzie najczęściej natykasz się na fałszywe, kłamliwe wiadomości i informacje o Polsce?

Głównie w różnych publikacjach cyfrowych i na blogach. W dzisiejszych czasach takie „błędy” rzadziej pojawiają się w książkach, ale wciąż można się z tym spotkać. Fałszywe informacje spotkać można również w mediach społecznościowych. Najtrudniejsze jest to, że na przykład taki Facebook nie jest w stanie kontrolować wszystkiego, co codziennie publikują setki milionów użytkowników. Korekta jest, wobec tego, bardzo utrudniona. W Wielkiej Brytanii, ze względu na ponad milion Polaków, którzy tu mieszkają, uważamy, że następuje stopniowy spadek występowania fake newsów, ponieważ Polacy tego nie tolerują i działają poprzez wysyłanie skarg. Mimo wszystko zatrzymanie tej fali kłamstw nie jest łatwe. Nawet jeżeli autor obraźliwego, kłamliwego teksu zostanie zobligowany do wystosowania przeprosin i zrobi to, to jeszcze nie znaczy, że w przyszłości nie powtórzy tego „błędu”.

     Wspomniałeś, że ta skala jest ogromna, ale w Stanach Zjednoczonych. Dlaczego?

Dlatego, że społeczeństwo polonijne jest tam dużo mniejsze. Wśród Amerykanów (szczególnie dwóch ostatnich pokoleń) istnieje również ogromna niewiedza na temat historii Polski i historii II Wojny Światowej przez to, na przykład, że podczas okupacji rosyjskiej w Polsce w mediach amerykańskich pojawiało się bardzo mało sprawdzonych i rzetelnych informacji o polakach.

Ponadto istnieje wiele amerykańskich wydawców, którzy regularnie publikują informacje antypolskie, na przykład New York Times, Wall Street Journal, The Guardian, Washington Post, CNN, Chicago Tribune. Uważny obserwator może łatwo wychwycić kto jest autorem i jaki jest jego stosunek do Polski. Problem polega na tym, że w Ameryce jest bardzo mało wydawców, którzy publikują sprawdzone informacje. Ci mali wydawcy nie są w stanie walczyć z największymi amerykańskimi redakcjami. I, oczywiście, typowy Amerykanin nigdy nie sięga po polską prasę (również dlatego, że jest głównie w języku polskim). Niestety, oznacza to, że te fake newsy są „połykane” w całości przez Amerykę niebędącą częścią Polonii.

     Jak w takim razie z tym walczyć?

Przede wszystkim musimy stworzyć silną i oddaną Polonię, która współpracuje z Polakami i chce, aby prawda o Polsce została upubliczniona. Polish Media Issues ma ok 2400 członków na swojej stronie. To tutaj publikujemy fake newsy, które muszą zostać wyprostowane, wyjaśnione. Niestety wielu członków PMI nie ma czasu, by aktywnie nas wspierać, a przecież im więcej ludzi będzie aktywnie walczyć tym większa szansa, że wygramy każdą taką bitwę. Problem fałszywych wiadomości jest globalny, ale koncentruje się w Europie i Ameryce Północnej. Organizacje rządowe po prostu nie mają odpowiednich zasobów, aby sobie z nimi poradzić. Dlatego my – organizacje Polonijne i Polacy – musimy połączyć siły, współpracować ze sobą, by osiągnąć cel. Musimy uświadamiać ludziom, że to są kłamstwa, półprawdy, pokrętna logika i celowe błędne informacje. W większości przypadków musimy po prostu edukować ludzi o prawdzie, bez zbędnej siły czy stresu. Wtedy, krok po kroku, będziemy wygrywać bitwy o prawdę o Polsce i Polakach.

     Czym, Twoim zdaniem, jest Polonia?

„Polonia” oznacza wszystkich ludzi polskiego pochodzenia, którzy obecnie nie mieszkają w Polsce (i którzy mogli nigdy nie mieszkać w kraju i nigdy go nie odwiedzać). Zatem Polonia to Polacy spoza Polski.

     Jakie są zatem zadania Polski wobec Polonii?

Przede wszystkim tworzenie kraju, z którego można być dumnym. Poza tym odbudowanie kontaktu między organizacjami polonijnymi, a Polską, usprawnienie kontaktu z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, ułatwienie biurokracji związanej z uzyskaniem na przykład obywatelstwa. Trzeba pamiętać, że Polonia, to głównie ludzie, którzy mają przodków z Polski, ale sami urodzili się i mieszkają poza granicami kraju. Dla większości z nich uzyskanie obywatelstwa i paszportu jest równoznaczne z uzyskaniem tożsamości narodowej.

     A jakie zadania ma Polonia wobec Polski?

Wzbudzenie zainteresowania prawdziwym wizerunkiem Polski. Uczestniczenie w spotkaniach, wykładach i wydarzeniach dotyczących historii Polski oraz jej sytuacji polityczno-społecznej. To bardzo ważne, by świat dowiedział się jak wspaniałym narodem jesteśmy my, Polacy! Oczywiście nie ma idealnych obywateli, w żadnym kraju. Jednak jako Polacy musimy upewnić się, że istnieje stabilna, sprawiedliwa i bezstronna równowaga dotycząca informacji na temat Polski i Polaków. Zbyt często jednak ta równowaga jest zaburzana przez nieprawdziwe informacje jak na przykład ma to miejsce w przypadku marszów w Dniu Niepodległości.

     Twoje korzenie są w Polsce, prawda?

Tak. W roku 1911 moi dziadkowie wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych, gdzie na świat przyszedł mój tata, a następnie ja jako jedno z czwórki dzieci. Mieszkałem tam przez wiele lat. Również tam ukończyłem studia zdobywając tytuł MBA i stopień licencjata w chemii.

     Obecnie mieszkasz w Wielkiej Brytanii. Jak to się stało, że przebyłeś taką drogę?

Poznałem uroczą brytyjską dziewczynę (śmiech). Ponieważ nie udało mi się przekonać jej, by została uroczą kalifornijską dziewczyną, postanowiliśmy zamieszkać na wyspach. W 1990 roku założyłem własny biznes. Dzisiaj jestem już na emeryturze.

     Jesteś bardzo zaangażowany w sprawy Polski. Co, wobec tego, Polska znaczy dla ciebie?

Jak wielu innych amerykanów polskiego pochodzenia, dość późno odkryłem w sobie tę polskość, bo dopiero w wieku 45 lat, gdy zajmowałem się genealogią mojej rodziny. Zafascynowałem się historią tego kraju, która jest trudna, ale pokazuje jak wielka i potężna jest Polska. Właśnie dlatego zaangażowałem się w tę walkę wraz z PMI. W walkę o prawdę, a nie o kłamstwa i dezinformację. To bardzo demotywujące, gdy czytasz nagle o „polskich obozach śmierci”. To były niemieckie obozy śmierci na terenie Polski do mordowania Żydów i Polaków przede wszystkim. Polacy byli mordowani w porównywalnej skali przez Niemców jak Żydzi. W czasie II wojny światowej Niemcy zamordowali lub doprowadzili do śmierci na różne sposoby 6 mln obywateli Polski, obok 3 mln Polaków żydowskiego pochodzenia było także 3 mln ludności rdzennie polskiej. Nie wolno o nikim zapomnieć. Określenie „polskie obozy śmierci” to bardzo okrutne kłamstwo! Jako człowiek, którego korzenie wywodzą się z Polski nie mogę pozwolić na takie oszczerstwa

     Dlatego zdecydowałeś się na wystąpienie z wykładem o tych błędnych wyobrażeniach?

Oczywiście! Zwalczanie takich fake newsów jest kluczowym elementem w walce o dobre imię Polski.

 

Autor: Daniel Zamoyski (@zamoyskidan) – obywatel Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Absolwent Uniwersytetu Północnego Illinois. Biznesmen. Od lat zaangażowany w walkę o dobre imię Polski w mediach zagranicznych. Rzecznik Prasowy PMI (Polish Media Issues) działającym na rzecz uczciwego i rzetelnego wizerunku Polski w mediach globalnych na przestrzeni ostatnich 12 lat. W 2015 roku na PUNO ( Polski Uniwersytet na Obczyźnie w Londynie) wystąpił z wykładem pod tytułem „Błędne wyobrażenia społeczeństwa brytyjskiego na temat Polaków podczas II Wojny Światowej” stworzonego na podstawie badań opinii publicznej.


Raport – Szwecja, Włochy

Adam Wesołowski

Marta Moriconi


Raport – Dania, USA

Glenn Jorgensen

Filip Mazurczak


Raport – USA, Holandia, Anglia, Czechy, Węgry

Jonathan Price

Rudo Vitkovič

Zoltan Juhasz


Raport – Gruzja

Marekh Tughushi

Irakli Bokuchava

Tinatin Mirtskhulava

Maia Osepaishvili


Raport – Francja

Clement Borioli

Danuta Lemoyn


Raport – Hiszpania

Esperanza García González

Eva Iszoro

Carmelo Jordá

Carlos Barrio